Jak podzielić koszty wesela (i nie zwariować)?

Jak podzielić koszty wesela (i nie zwariować)?

Rozmowy o pieniądzach często kończą się karczemną awanturą. Jak uniknąć jej podczas organizacji wesela i sprawić, żeby wszystko przebiegło spokojnie i pomyślnie?




Koszty wesela - kto za co płaci?



Najlepiej określić to już na samym początku. Coraz popularniejszym staje się podział „każdy sobie” - panna młoda uiszcza opłatę za swoich gości, pan młody za swoich, pozostałymi kosztami dzielą się natomiast po połowie. Nie jest to jednak jedyne rozwiązanie. 



Tradycyjny podział kosztów wesela



Dawno temu przyjęło się, że to rodzice państwa młodych pokrywają koszty wesela. Znacząca część wydatków przypadała wtedy w udziale rodzinie panny młodej. Dziś podział ten jest już praktycznie niespotykany - niewątpliwie powodowałby poczucie niesprawiedliwości. Niegdyś to rodzina panny młodej odpowiadała za przyjęcie weselne: wynajem sali, jedzenie oraz obsługę, za suknię ślubną, zaproszenia, fotografa, operatora kamery i ślubną uroczystość. Krewni pana młodego pokrywali zaś koszty napojów (w tym alkoholu), obrączek, orkiestry, a także transportu gości i młodej pary, czasem również podróży poślubnej.

Wesele pół na pół



Sposób niepozostawiający miejsca na domówienia. I z pewnością bardziej sprawiedliwy od podziału tradycyjnego. Suma wszystkich kosztów dzieli się po równo między rodziny państwa młodych. I voila!



Od talerzyka


Panna młoda za swoich, pan młody za swoich. A pozostałe koszty? Dzielone przez liczbę gości! W tym sposobie dzielenia kosztów, do ceny przysłowiowego „talerzyka” danego gościa, doliczamy cenę kosztów wesela, przypadającą na jedną osobę. Dla przykładu:
 Koszty wesela wynoszą 20 000 zł. Przewidziana liczba gości to 100 osób, w tym 60 od pana młodego i 40 od pani młodej. 20 000 : 100 = 200. Co z tego wynika? Zarówno pan młody, jak i panna młoda, do każdego ze swoich gości powinna doliczyć po 200 złotych. Strona pana młodego uiści końcową opłatę 12 000 zł, pani młodej zaś - 8 000 zł (kolejno: 60 x 200 = 12 000, zaś 40 x 200 = 8 000).


 

Z kieszeni pary młodej 
 


Przyjęcie weselne często traktowane jest jako prezent ślubny, wręczany państwu młodym od rodziców, z okazji wejścia na nową drogę życia. Coraz częściej narzeczeni decydują się jednak na pokrycie części, a nawet wszystkich kosztów zabawy. Wynika to z dużej świadomości młodych. Rzadziej spotykane okazują się śluby zawierane jeszcze przed zakończeniem edukacji Większość nowożeńców mieszka już razem przed zawarciem związku małżeńskiego, pracuje zawodowo i posiada własne dochody - tym trudniej brać im pieniądze od rodziców. Ponadto, osoby sponsorujące imprezę zawsze mają znaczący wpływ na jej przebieg. Sprawa zaczyna się komplikować, kiedy wizja wesela samych zainteresowanych znacząco odbiega od wizji rodziców, sponsorujących imprezę. By uniknąć nieporozumień, państwo młodzi decydują się na poniesienie koszty wesela ze swojej kieszeni. Wynika to z niezależności, poczucia odpowiedzialności, ale i ze zwykłego pragnienia świętego spokoju.

Warto pamiętać, że nie zawsze rodziny młodych funkcjonują na takim samym poziomie finansowym. Niekiedy niemożliwym jest, by równomiernie partycypowały w kosztach organizacji wesela. Dlatego najprostszym sposobem jest pokrycie zabawy z własnych oszczędności lub zwyczajne dogadanie kwestii podziałów finansowych jeszcze przed podjęciem planowania wesela.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz