Ślub we dwoje?

Ślub we dwoje?

Zamknij oczy i wyobraź sobie fale niespokojnie uderzające o klif. Piasek parzy cię pod stopami. Patrzysz odważnie w nieokiełznany horyzont, samym spojrzeniem rzucając przyszłości wyzwanie. Cały czas mocno ściskasz ciepłą dłoń ukochanego i wiesz, że to najpiękniejszy moment w twoim życiu. Jesteście zupełnie sami, kilka tysięcy kilometrów od rodziny i przyjaciół. Tylko ty i on. Brzmi jak idealny ślub? 



Decyzja o ślubie tylko we dwoje nigdy nie jest łatwa. Presja ze strony rodziny często okazuje się być wręcz niewyobrażalna. Bo jak to tak, bez wesela? Przecież to tradycja! Musisz pamiętać, jednak, że to wasz dzień. I że musicie myśleć przede wszystkim o sobie, nie o obowiązujących konwenansach. 



Ucieczka we dwoje i przypadkowi, lokalni mieszkańcy wzięci za świadków wcale nie muszą wiązać się z ceremonią zaślubin na plaży w odległym, tropikalnym kraju. Równie dobrze może to być przecież mały, uroczy, drewniany kościółek, ukryty przed całym światem w którejś z mazurskich wsi.



Poszukiwanie sali weselnej i orkiestry, szczegółowe obmyślanie koncepcji dekoracji, planowanie odpowiedniej kolorystyki i garderoby, układanie menu, zapraszanie gości i ich układ przy stole, okazujący się być niejednokrotnie bardzo skomplikowaną logistyką, transport zaproszonych do kościoła, transport zaproszonych na salę weselną, noclegi dla przybyłych… A to wszystko tylko kropla w morzu organizacji weselnej uroczystości. Naprawdę nie korci cię, aby z tego zrezygnować?



Ślub bez gości nie musi dyskredytować twoich marzeń o białej, zwiewnej sukni szarpanej wiatrem i wianku polnych kwiatów frywolnie wetkniętym na głowę. Może za to pozbyć cię niepotrzebnego stresu i niechcianego oceniania zorganizowania uroczystości ze strony innych.


Ceremonia zaślubin we dwoje to także brak zbędnego zamieszania, skupienie się na sobie, możliwość spełnienia marzenia o ślubie gdzieś na krańcu świata i spora oszczędność finansowa. Nie każda para młoda dysponuje odpowiednimi środkami pieniężnymi już na początku swojej wspólnej drogi, a przysłowiowy „kredyt na wesele”, wzięty jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, nie należy do najromantyczniejszych z małżeńskich węzłów. Organizacja hucznego wesela przez rodziny państwa młodych wiąże się niejednokrotnie z narzuconymi oczekiwaniami co do szczegółów uroczystości, co niekoniecznie odpowiada zakochanym. Poza tym niektórzy młodzi nie wyobrażają sobie organizacji ceremonii za pieniądze rodziców.

Zamknij oczy raz jeszcze i wyobraź sobie: cichy ślub w niewielkiej kaplicy lub w urzędzie stanu cywilnego - tylko najbliższa rodzina i serdeczni przyjaciele, wszyscy ze łzami wzruszenia na twarzach. Potem wspólny obiad w przytulnej knajpce wraz z kieliszkiem wina. A w korytarzu zniecierpliwione walizki, czekające tylko aż weźmiecie je w dłonie i wyjedziecie do miejsca, które zawsze pragnęliście odwiedzić, by właśnie na to, a nie na wystawne wesele przeznaczyć wspólne oszczędności. 



Uroczystość celebrowana we dwójkę lub spędzona w towarzystwie kilku najbliższych waszemu sercu ludzi? Oczywiście! Jedno jest pewne - ślub nie musi wiązać się z imprezą na kilkaset osób. Pamiętaj o tym podczas jego planowania.



Jeśli zawsze skrycie pragnęliście niekonwencjonalnej ceremonii zaślubin, mamy nadzieję, że ten artykuł dodał wam odwagi, by bez względu na wszystko była właśnie taka, jak ją sobie wymarzyliście.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz